Może nie w tematyce Merlina, ale czytałam kiedyś powieść napisaną przez Rosjanina. Była o lisicy ukrywającej się wśród ludzi, taka trochę komedia fantasy, ale z licznymi nawiązaniami do przywar nowoczesnego świata. Akcja toczyła się bardzo szybko, pochłonęłam tytuł w 2 dni. Szkoda tylko, że nie pamiętam jej nazwy, bo bym chętnie wróciła